Forum Public School of Hawaii in Pearl Harbor Strona Główna
Zapis
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Public School of Hawaii in Pearl Harbor Strona Główna -> Nabór
Autor Wiadomość
Melanie
Gość






PostWysłany: Wto 21:36, 30 Sty 2007    Temat postu: Zapis    

Chciałabym pisać o siostrach: Melanie i Cecil Rander
Mel miałaby ona 18 lat (4 klasa),a wizerunku urzyczyłaby jej Jennifer Love Hewitt.
Cecil miałaby 17 lat a jej wizerunku urzyczyląby Elisha Cuthbert.

Próbka twórczości;) (kiepska. psiana barzdo dawno)

-Nicole obudź się... już dojeżdżamy. – ciemnowłosy wysoki mężczyzna poprawił okulary przeciwsłoneczne na swoim nosie, dosyć gwałtownie skręcił w prawo i wjechał do jakiegoś parku przez wielką bramę.
-Tato.. ja nie śpię... – powiedziała cicho. Przetarła oczy i podkręciła radio samochodowe wiercąc się przy tym, aby wygodniej się ułożyć. Zaczęła nucić sobie pod nosem piosenkę, która właśnie leciała w radiu. Ojciec wyłączył radio.
-Ej... czemu wyłączyłeś ...?? – prawie krzyknęła, gdy zaśpiewała ostatnią nutę piosenki solo.
-Bo dojechaliśmy już na miejsce. – odpowiedział spokojnie skręcając tym razem w lewo i stając na pierwszym lepszym miejscu parkingowym. – wysiadamy. – uśmiechnął się i zgasił silnik. Zatrzasnął drzwi i podszedł do bagażnika, z którego wyciągnął dwa kufry i zaczął podążać alejką przy boiskach do piłki ciągnąć kufry za sobą. Na chwilkę zatrzymał się i spojrzał w stronę swojej córki.- A ty co..?? No choć i tak jesteśmy już spóźnieni...
-Mówisz to tak, jakby to była moja wina. – powiedziała z wyrzutem Nicol wygrzebując się leniwie z auta i porywając z tylniego siedzenia czarną torbę.
-Nicky !! Przestań już... Wcale tak nie mówię ! I dobrze wiem, że to nasza wina.. moja i mamy, bo nie potrafiliśmy się na dzisiaj podzielić obowiązkami. – zrobił małą pauzę, po czym dodał - Okazałem już skruchę. Więc proszę Cię pospiesz się !!
Nicky zatrzasnęła drzwi samochodu i podążyła za ojcem. Szli jakby alejką parku. Dookoła było pełno drzew, słońce z trudem przedostawało się przez bujną koronę drzew. Po krótkiej chwili drzewa posnęły już większych odległościach od siebie. Rzedniały coraz bardziej, aż w końcu ich oczom ukazał się najpierw obszerny plac z wielką fontanną pośrodku, a naokoło ławki. Za nimi wyrastał ogromny budynek wyglądający na stara budowlę, ale w wręcz świetnym, nietkniętym stanie. Podeszli do wielkich drewnianych drzwi frontowych, które były lekko uchylone. Weszli do środka. Ich oczom ukazała się dosyć duża sala, z sufitu której zwisał kryształowy żyrandol. Na lewo za oszklonymi drzwiami widniał korytarz, za to po prawej przed identycznymi drzwiami tłumili się uczniowie. Na prosto od wejścia były schody okryte czerwoną okładziną, rozwidlające się na półpiętrze.
W sali wejściowej było tłoczno i gwarno. Rodzice wraz ze swymi pociechami i ich bagażami stali, rozglądając się po wszystkich kątach i ludziach w pomieszczeniu.
Nagle na schody weszła wysoka szczupła, czarnowłosa kobieta w bordowym kostiumie, z włosami spiętymi w ciasny kok z tyłu głowy.
-Witam wszystkich państwa ... i oczywiście naszych nowych uczniów. – Uśmiechnęła się szeroko po czym dodała. – Uczniów poproszę teraz, aby się tu zbliżyli.
Powrót do góry
                        
Olcia
Absolwent



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ci przyszło do głowy, że jestem normalna? xD

PostWysłany: Wto 22:41, 30 Sty 2007    Temat postu:    

nie bardzo rozumiem treść opowiadania xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Cannont
Absolwent



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z domu nad jeziorem^^

PostWysłany: Wto 22:50, 30 Sty 2007    Temat postu:    

Jest troche błędów. A nawet nie troche.
Nie jest zachowana estetyka. Ale spodobało mi się.
Moon decydujesz:P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Olcia
Absolwent



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ci przyszło do głowy, że jestem normalna? xD

PostWysłany: Wto 22:54, 30 Sty 2007    Temat postu:    

ja już nie kontkatuje xD co sama stwierdziłam pisząc, że nie wiem o co chodzi xD
Może ktoś wyjaśni?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Melanie
Gość






PostWysłany: Wto 22:59, 30 Sty 2007    Temat postu:    

hya nie to miałam dać ^^' Pisane to było z 2 lata temu, moze wiecej.. fragment opowiadania:P
Macie co innego:


Wysoka, młoda dziewczyna o długich do pasa, grubych czarnych jak smoła włosach i bladej cerze szła powoli ciemną, krętą uliczką. Mogła mieć najwyżej 19 lat.
Ubrany miała długi do kostek płaszcz, a na rękach trzymała czarne zawiniątko.
-Zaraz dojdziemy kochanie… - szeptała do zawiniątka. – Jeszcze chwilka…
Czarna paczuszka na jej rękach poruszyła się nieznacznie i wychyliła się z niej mała bladziutka główka niemowlęcia. Czarne, rozespane oczka patrzały na kamienna twarz kobiety, która przyspieszyła kroku.
Chłodny wiatr dmuchał nieprzyjemnie. Dziewczyna mocniej przytuliła niemowlę.
Po chwili dotarła przed mały ceglany dom. Przez brudne, zabite deskami okna sączyło się cienkimi strużkami słabe światło.
Kobieta zapukała pewnie do drewnianych drzwi.
Za drzwiami usłyszała skrzypnięcie podłogi i odgłos kroków. Nagle drzwi uchyliły się. Wyglądała przez nie wysoka, nastoletnia dziewczyna o grubych blond włosach związanych czarną wstążką w gruby warkocz. Na widok czarnowłosej uśmiechnęła się i wpuściła ją do środka.
-Cześć Cyn… - szepnęła dziewczyna całując przybyłą w policzek.
-Cześć Mell…-Cynthia rozejrzała się po ubogim pokoju. Stał tam zielonkawy tapczan, drewniany stoliczek, na którym leżało kila palących się świeczek, pergamin, pióro i odkręcony atrament. Na ścianach wisiała brzydka żółtawa tapeta. Po drugiej stronie pokoju stał piecyk gazowy, kilka małych szafeczek i odrapana lodówka, do której przepiętych było kilka magnesów. Na wprost drzwi stała wielka szafa z książkami, a przed nią leżał duży karton, w którym znajdowało się pełno ubrań.
Na kanapie leżało kilka grubych kocy.
-Chcesz coś do picia? – Zapytała blondynka podchodząc do zlewu i nalewając wodę do garnka. – może gorącą herbatę? Na dworze jest strasznie zimno.
Czarnowłosa tylko kiwnęła głową i usiadła na trzeszczącej cicho kanapie, kładąc obok siebie Czerną torbę.
Mell zapaliła palnik i postawiła na nim garnek, po czym usiadła na kanapie kładąc rękę na ramieniu gościa.
-Wszystko się ułoży Cyn… zobaczysz. – Szepnęła i przytuliła dziewczynę.
Czarnowłosa położyła sobie dziecko na kolanach.
-Mam nadzieję… - szepnęła i spojrzała na czarne zawiniątko, leżące na jej kolanach.
-Jak ją w końcu nazwałaś? – Uśmiechnęła się Mell żeby rozluźnić atmosferę.
-Leanne… - uśmiechnęła się słabo.
-Kto jest ojcem? – Blondynka zapytała niepewnie, jakby bojąc się odpowiedzi.
-ON… szepnęła czarnowłosa, a jej oczy zaszkliły się. – Mell… ON jest ojcem… - szepnęła dziewczyna robiąc przy tym minę, jakby sama w to niedowierzała własnym słowom.
Mell zrobiła przerażoną minę.
-Powiesz mu o tym ?
-Nie jestem głupia… Chce, żeby wychowała się z dala od NIEGO… chce zapewnić jej normalne dzieciństwo… - ciężka łza spłynęła po jej policzku i kapnęła na zawiniątko.
Cynthia spojrzała jeszcze raz na swoją małą córeczkę i przytuliła ją mocno.




15 lat później

Ulicę Lemoan street tonącą w mroku, oświetloną jedynie przydrożnymi latarniami i blaskiem księżyca wypełniała cicha, tajemnicza melodia wygrywana na fortepianie.
Nieliczni ludzie przechadzający się po parku, graniczącym z tą właśnie ulicą zatrzymywali się i słuchali przepięknej melodii szukając jej źródła.

Średniego wzrostu nastoletnia, drobna dziewczyna o brązowych włosach siedziała przy czarnym fortepianie. Dziewczyna miała zamknięte oczy, a jej długie palce sprawnie przemieszczały się po klawiszach instrumentu wygrywając melodię, która przyprawiała o przyjemny dreszczyk wszystkich słuchających.
Fortepian stał w salonie dużego, starego domu wielkim ogrodem na końcu Lemoan street, przy samym parku.
Był to wielki pokój z kominkiem, sofą, stołem, komodą i dużą ilością przeróżnych obrazów, których postacie przysłuchiwały się w ciszy muzyce.
Przez otwarte okno do pokoju wpadał chłodny wietrzyk, delikatnie owiewając ładną twarz dziewczyny, ledwo widoczną w ciemności.
Na sofie siedziała blada kobieta wsłuchująca się w dźwięki wydobywające się z fortepianu. Miała czarne włosy, lekko za ramiona i spokojne, lecz chłodne brązowe oczy.
Z pianina wydobyły się dwa ostatnie, spokojne dźwięki i wszystko ucichło.
Siedziały tak przez chwilę w zamyśleniu w zupełnej ciszy.
Nastolatka spojrzała na zegar stojący na kominku, który wybił właśnie godzinę 23.
-Lepiej pójdę spać. – Szepnęła uśmiechając się słabo. – Kiedy wróci ojciec?
Kobieta wzdrygnęła się lekko i spojrzała ze strachem na córkę.
-Ah.. Ojciec.. – odetchnęła po chwili z ulgą, jakby wyrwana z głębokich przemyśleń. – Wróci nad ranem. – Dodała w pospiechu.
-Dobranoc mamo. – dziewczyna pocałowała kobietę w biały, chłodny policzek.
-Dobranoc Leanne… - Powiedziała kobieta i znowu pogrążyła się w zamyśleniach.
Dziewczyna powoli wdrapała się po schodach na górę.
Weszła do pokoju po prawej stronie na samym końcu korytarza.
Był to duży pokój wyłożony jasno niebieska tapetą. Naprzeciw wejścia stało duże łóżko, obok którego w rogu upchnięta była szafeczka nocna zawalona chusteczkami, papierkami, piórami i paroma książkami. Po prawej przy samych drzwiach stała obszerna szafa, a obok niej na ścianie wisiało lustro. Naprzeciwko Było wielkie otwarte na oścież okno z widokiem na park i jezioro, które w nim się zajmowało. Pod oknem stał duży kufer.
Lea zamknęła za sobą drzwi i podeszła do okna.
Podmuch chłodnego powietrza rozwiał jej długie brązowe włosy.
Dziewczyna przebrała się do cienkiej koszuli nocnej i położyła się spać.

Jasne promienie słoneczne padły prosto na twarz śpiącej brązowowłosej dziewczyny, która przetarła oczy i obróciła się na drugi bok. Po chwili ktoś wpadł do jej pokoju krzycząc.
-Wstawaj Lea!
Dziewczyna nakryła głowę poduszką, próbując spać dalej.
-No już mała! – Powiedział męski głos i ktoś ściągnął jej poduszkę z głowy, a po chwili była już cała mokra, bo na jej głowie wylądowała zawartość wiadra, którą okazałą się zimna woda.
-Andy!– Krzyknęła wściekła dziewczyna łypiąc na niego spode łba i wykręcając mokre włosy.
Czarno włosy, wysoki chłopak patrzał na nią z triumfem.
-Jestem cała mokra ty gumochłonie jeden! – Zagrzmiała.
-Przynajmniej masz prysznic z głowy. – Dosłyszała niski męski głos kogoś, kto najwyraźniej próbował powstrzymywać śmiech.
W progu pokoju stał wysoki brązowowłosy mężczyzna o ostrych rysach twarzy i wesołych zielonych oczach.
Bess rzuciła mu porażające spojrzenie.
-Andy… proponuje odwrót. – Powiedział teatralnym szeptem i kiwnął na niego. Już po chwili oboje głośno śmiali się na korytarzu.
-Yh… - dziewczyna westchnęła ze złością, chwyciła ubrania i ręcznik i ruszyła do łazienki.
Godzinę później siedziała na dole w jadalni dopijając herbatę.
Miała na sobie granatową bluzkę z krótkim rękawem i jasne dżinsy. Włosy spięte miała w wysoki kucyk
-Ruszać się! Do auta! – Krzyknął z rozbawieniem jej ojciec z dworu pakując ich kufry do samochodu.
Dojechali na dworzec Kings Cross, na którym dyskretnie dostali się na peron 9 i 3/4, na którym tłoczyło się pełno ludzi. Złota tabliczka z napisem <i> „Peron 9 i &frac34; ; expres do Hogwartu”</i> powiewała na wietrze, a bordowa lokomotywa wyłaniała się z kłębów dymu.
Leanne i Andy pożegnali się z rodzicami i ruszyli do pociągu.
Andy udał się w poszukiwaniu znajomych, a Lea do przedziału dla prefektów. Wchodząc do wyznaczonego przedziału dobiła do wysokiego bruneta o niebieskich oczach.
-Witam Lea… - powiedział i pocałował ją w rękę.
-Nie wiem, co tu robisz Joshua, ale zejdź mi z drogi. – Wyrwała swoją rękę i syknęła ze wściekłą miną.
-Co tak nerwowo mała?- Zapytał szczerząc do niej zęby.
-Dobrze Ci radzę Josh odsuń się. – Powiedziała cicho przez zaciśnięte zęby. – I nie jestem MAŁA!
-Spokojnie Lea. – Powiedział, a jego uśmieszek zbladł. – O co Ci chodzi?
-O nic mi nie chodzi. Wpuścisz mnie w końcu do tego przedziału? – Zapytała, a w jej oczach widniał jedynie chłód.
-Choć… - szepnął wpuszczając ją do przedziału. Sam wszedł za nią.

Dziewczyna musiała chodzić po pociągu pilnując porządku wśród uczniów.
Zapatrzona w krajobraz za oknem nie zdała sobie sprawy, ze ktoś za nią stoi.
-No proszę … nowy prefekt Slytherinu… – usłyszała za sobą męski głos. Odwróciła się gwałtownie i stanęła twarzą w twarz z…



Tez nie najlepsze, ale nie chce mis ie teraz na szybko cos pisać;p
Powrót do góry
                        
Olcia
Absolwent



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ci przyszło do głowy, że jestem normalna? xD

PostWysłany: Wto 23:14, 30 Sty 2007    Temat postu:    

ja napisalam coś na szybkiego i okazało się że jestem nieoszlifowanym diamentem<lol2> ale to jest lepsze niż poprzednie. Kocham Slytherin. Ale rozdział HP już chyba zamknęłam. pomijając Old Series

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Moon
Jeden Wielki Admin (JWA)



Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...wiesz, że mam chomika?

PostWysłany: Śro 1:01, 31 Sty 2007    Temat postu:    

GR twierdzi, żeby nie przyjmować... "Choć" ją załamało Wink Ja na razie się wstrzymuje, czekam, co powie reszta. Demokrację wprowadzam ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Aravis
Klasa 3



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:08, 31 Sty 2007    Temat postu:    

Ja tam nie wiem, ale wiem jedno. Nie ma już miejsc w 3 klasach Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Moon
Jeden Wielki Admin (JWA)



Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...wiesz, że mam chomika?

PostWysłany: Śro 13:50, 31 Sty 2007    Temat postu:    

No właśnie... To może do pierwszej lub drugiej tą młodszą?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Aga (Leanne)
Absolwent



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiesz że ja to ja?

PostWysłany: Śro 14:07, 31 Sty 2007    Temat postu:    

Strasznie opisowa jesteś, a to jest troszkę nudne, więcej akcji, czasowników, zwrotów odpowiednich....a może będzie dobrze. kilka powtórzeń było, błędów nie za dużo, ale te opisy...wszczególności o włosach x/ no mniejsza w to, notka nie najgorsza bo widziałam bardziej denne, ale niech Moon decyduje Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Melanie
Gość






PostWysłany: Śro 14:24, 31 Sty 2007    Temat postu:    

Wybaczcie, ale jednak postanowiłam, że nie chce... Smile Nie mam czasu krótko mówiac. Nie pzremyślana decyzja.. Żegnam Smile
Powrót do góry
                        
Moon
Jeden Wielki Admin (JWA)



Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...wiesz, że mam chomika?

PostWysłany: Śro 14:27, 31 Sty 2007    Temat postu:    

No cóż, papa

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Melanie
Gość






PostWysłany: Śro 14:35, 31 Sty 2007    Temat postu:    

Atmosfera jaka tu panuje jest...e... dziwna.. "My jesteśmy dobre piękne, śliczne i wogóle piszmey cud miód.. a inni? Bleah.. "
Więcej akcjii? No cuż.. Akcjii nie da sie wprowadzic, jezlei notka ma byś bardziej wprowadzajaca. To jest pierwsza częśc opowiadania spzred około pół roku.
Jeżlei ktoś ejst na etapie podstawówki i nie potrafi czytać ksiażek to nic dziwne,go, że \mu za mało akcjii. Same dialogi kochanie to nei wszystko Smile
Racja wybrałąm złe fragmenty tego co pisze, zeby tutaj zamieścić, na kompie znalazłam kilka lepszych, ale już po sprawie xD
Powrót do góry
                        
Aga (Leanne)
Absolwent



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiesz że ja to ja?

PostWysłany: Śro 14:38, 31 Sty 2007    Temat postu:    

Kochanie nie wiem kogo uważasz za osobę na etapie podstawówki, i komu próbujesz w mówić że nie czyta książek.
Do kazdej notki można wprowadzić akcję.
A co do twojej wypowiedzi kochana
cuż - a raczej cóż. ten byk mnie powalił. Jeżeli masz lepsze fragmenty proszę zamieść, nie bronię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Cannont
Absolwent



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z domu nad jeziorem^^

PostWysłany: Śro 16:05, 31 Sty 2007    Temat postu:    

O nie. Myślałam, że mi sie spodoba, bo duzo opisów, a ja kocham takie opowiadania. Ale ESTETYKA! Załamuje sie widząc:
-[SPACJA POWINNA BYĆ]Cześć Cyn… - szepnęła dziewczyna całując przybyłą w policzek.

I widac kto książki tu czyta!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Public School of Hawaii in Pearl Harbor Strona Główna -> Nabór Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach